Květen 2010 Rosjanie negują mord w KatyniuEwa ŁosińskaKreml do Strasburga: brak nawet pewności, czy Polaków rozstrzelano. „Rz” dotarła do odpowiedzi rosyjskiego rządu na skargę, jaką w Europejskim Trybunale Praw Człowieka złożyli Witomiła Wołk-Jezierska i 12 innych krewnych polskich oficerów zamordowanych w Katyniu. Przez lata próbowali dochodzić sprawiedliwości przed rosyjskimi sądami. Odmówiono im nie tylko rehabilitacji ich bliskich, ale nawet dostępu do materiałów zakończonego w 2004 roku śledztwa katyńskiego. W sierpniu 2009 roku poskarżyli się więc do Strasburga na naruszenie przez Rosję prawa do życia i poniżające traktowanie. Moskwa odpowiedziała dwa tygodnie temu. W 17-stronicowym piśmie do Trybunału Rosjanie ani razu nie użyli słowa „zbrodnia” czy „mord”. Piszą o „sprawie” lub „zdarzeniu katyńskim”. Rehabilitacji zamordowanych nie przewidują, gdyż – jak tłumaczą – nie udało się potwierdzić okoliczności schwytania polskich oficerów, charakteru postawionych im zarzutów i tego, czy je udowodniono. Nie ma nawet pewności – pisze rosyjski rząd – czy Polaków rozstrzelano. Moskwa przekonuje, że Trybunał nie powinien się zajmować tą sprawą. Argument? Rosja jest związana europejską konwencją praw człowieka, czyli podlega jurysdykcji Trybunału, dopiero od 5 maja 1998 roku. „Władze Federacji Rosyjskiej nie miały obowiązku przeprowadzenia śledztwa w związku z katyńskimi zdarzeniami, które miały miejsce w 1940 roku” – czytamy w piśmie. Ponadto Moskwa nie chce przekazać Trybunałowi m.in. kopii postanowienia o umorzeniu śledztwa katyńskiego z 2004 roku, gdyż „zawiera tajemnice, których ujawnienie mogłoby przynieść uszczerbek bezpieczeństwu kraju”. Polakom także dokumentu nie przekazano. 7 kwietnia premier Władimir Putin przyjedzie do Katynia na obchody 70. rocznicy zbrodni. Jego decyzję, by wziąć w nich udział, komentowano jako przychylny gest wobec Polski. Jak ocenić pismo do Strasburga? „Stronie rosyjskiej nadal brak dobrej woli, by zbrodnię katyńską wyjaśnić”, uważa Witomiła Wołk-Jezierska. (www.rp.pl) Zpátky |